Wypowiedź: prof. Piotr Wysocki, Klinika Onkologii, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie; dr n.med. Paweł Nurzyński, specjalista onkologii klinicznej.
− Rak nerki to nowotwór, który pojawia się relatywnie często. Mamy 4,5 tysiąca nowych zachorowań rocznie, ale niestety mówimy o ponad 2,5 tysiąca zgonów rocznie. Ponad połowa chorych z tym rozpoznaniem umiera z powodu raka nerki − opowiada dla newsrm.tv prof. Piotr Wysocki, Klinika Onkologii, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie.
Rak nerki jest obecnie siódmym najczęściej występującym nowotworem wśród mężczyzn, niewiele rzadszy wśród kobiet. Jego wykrycie jest sporym wyzwaniem − nowotwór jest najczęściej wykrywany przypadkowo, gdyż rosnąc w dużej jamie ciała, która nie jest unerwiona czuciowo, nie daje żadnych objawów.
− Mężczyźni są bardziej narażeni na wystąpienie raka nerki. Wśród mężczyzn jest też więcej zgonów. Na pewno duże znaczenie ma tutaj palenie tytoniu. Część pacjentów dostarcza sobie w ten sposób dodatkowy czynnik ryzyka − wyjaśnia dr n.med. Paweł Nurzyński, specjalista onkologii klinicznej.
Jeszcze kilkanaście lat temu późne wykrycie nowotworu oznaczało dla pacjenta niewielkie szanse na przeżycie najbliższych 5 lat, wraz z postępem medycyny sytuacja chorych istotnie się zmieniła. O refundację nowoczesnych terapii onkologicznych dla chorych z zaawansowanym nowotworem nerki apelują przy wsparciu ekspertów Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych oraz Fundacja Wygrajmy Zdrowie.
− W zeszłym roku pojawiły się dwa nowe leki istotnie wydłużające przeżycie chorych z rozpoznaniem raka nerkowokomórkowego. Niestety te nowoczesne leki, które się pojawiły są w Polsce nie refundowane. W większości krajów Europy i w Stanach Zjednoczonych są one standardowo stosowane w leczeniu chorych − dodaje prof. Piotr Wysocki.
Podczas tegorocznej konferencji onkologicznej ESMO w Madrycie ogłoszono wyniki badań na temat innowacyjnych możliwości leczenia. Według ekspertów nowe leki są pod każdym względem skuteczniejsze od poprzednio stosowanych i znacząco wydłużają życie pacjentów z zaawansowanym rakiem nerki. Zdaniem specjalistów dotychczasowy wybór metod leczenia chorych na raka nerki w Polsce jest za mały i nie wyczerpuje wszystkich możliwości, zwłaszcza wśród pacjentów z nieoperacyjnym nowotworem.
− Leki zarejestrowane obecnie w terapii raka nerki m.in. inhibitory kinaz tyrozynowe to są leki, które przedłużają pacjentom życie i dlatego są tak ważne. Dlatego tak ważne jest żeby te leki były w Polsce refundowane, bo w naszych warunkach w tym momencie trudno powiedzieć, że lekarstwa, które stosujemy z pewnością przedłużają pacjentom życie. Te leki z pewnością je przedłużają i to wiemy na podstawie badań klinicznych − dodaje dr n.med. Paweł Nurzyński.
Podstawową metodą leczenia nowotworu nerki wciąż jest chirurgiczne usunięcie guza nowotworowego, bądź całej nerki. Kiedy choroba jest już jednak w zaawansowanym stadium i dochodzi do przerzutów, konieczne jest zastosowanie farmakoterapii.
Wcześnie wykryty rak nerki jest jednym z najlepiej rokujących nowotworów, dlatego tak istotna jest profilaktyka i wczesna diagnostyka. Okazuje się, że szansą dla wielu pacjentów jest łatwe w wykonaniu i bezbolesne badanie ultrasonograficzne (USG). W krajach Unii Europejskiej większość przypadków nowotworu nerki wykrywana jest właśnie dzięki badaniu USG jamy brzusznej, które zwykle wykonywane jest z zupełnie innego powodu niż guz nerki. Często też dzieje się to we wczesnym etapie choroby, co znacznie zwiększa szansę chorych na wyleczenie.